piątek, 21 listopada 2014

Dzień 7-8-9-10-11-12 / 365 dni

Dzień 7:1126 kcal
Dzień 8: 1265 kcal
Dzień 9:1814 kcal
Dzień 10: ponad 2000
Dzień 11: ponad 2000
Dzisiaj, dzień 12: naprawiam się.
Waga: 84.6, czyli ważę więcej niż przed Dniem 1. Super. Wystarczy, że odpuszczę sobie 2, 3 dni i ważę znów jak świnia... Nienawidzę tego. Nienawidzę mojego ciała. Koszmar. Dół. Inni ludzie mogą normalnie jeść i nie ćwiczyć i wyglądać jak ludzie. Ja co bym nie robiła i tak jest to samo. Mam już tego serdecznie dosyć. 

4 komentarze:

  1. Nie ma się co ważyć, ważniejsze, żeby się mierzyć. Zdarza się, że waga stoi w miejscu, a centymetrów ubywa i tym bardziej należy się cieszyć, bo to znaczy, że tłuszcz zastępują mięśnie, a wiadomo, że mięśnie są cięższe. Poza tym 2000 kcal to nie jest wcale tak źle. Może nie schudniesz, ale raczej też nie przytyjesz. A z tym "naprawianiem się" nie przesadzaj, bo jeśli dostarczasz organizmowi mniej niż 1200 kcal, to do mózgu dociera informacja, że głodujesz i potem nawet jeśli jesz mało, twoje ciało robi sobie zapasy w postaci tłuszczu. Więcej cierpliwości, jak ćwiczysz i racjonalnie się odżywiasz to schudniesz.
    Życzę wytrwałości :))

    fitbyl

    OdpowiedzUsuń
  2. Napady głodu spowodowane są tym, że przyjmujesz za mało kalorii. Metabolizm zwalnia i co byś nie jadła będziesz tyć. Musisz jeść więcej w małych posiłkach. Będziesz chudła wolniej, ale skuteczniej bez napadu głodu. Nie waż się codziennie, raz na tydzień to i tak często. Piszę, bo też przez to przechodziłam. Nic nie jadłam, chudłam, a potem jak zaczynałam normalnie puchłam w oczach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Ja zaczynam od nowa. Prowadziłam bloga 4 lata,po czy zrezygnowałam i dzisiaj po 2 latach wracam ponownie :) Nie martw się tak wagą,czasami tak bywa,że skacze w góre,a potem spada :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, ja mam do zrzucenia 33 kg.. więc ogólnie nie jesteś sama :)
    tutaj jestem ja http://love-and-coffee.ownlog.com/
    życze ci powodzenia ! idz do przodu

    OdpowiedzUsuń